niedziela, 4 grudnia 2011

Rozdział 1

Zbliżała się 15.00. Daria siedziała na kanapie z wielką miską tuczących, niezdrowych chipsów. Oglądała film pod tytułem 'Therteen'. Bardzo się w niego wciągnęła, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi.
- Mamo, otworzysz? - Zapytała Daria.
- Tak, już idę. - Uśmiechnięta mama ruszyła w stronę drzwi.
Przed telewizorem stanął Marcin - największa miłość Darii.
- Co Ty tu robisz? - Zdziwiła się dziewczyna.
- Przyszedłem po Ciebie. Dzwoniliśmy parę razy ale ty nie odbierałaś.
- O kurczę, mam telefon na górze, sorki. A teraz mi możesz odsłonić? - Uśmiechnęła się i zatrzepotała rzęsami.
- Nie! Idź szybko na górę bo idziemy na plażę. - Rozkazał Marcin i wyłączył telewizor.
- Ok.
Nastolatka szybko zerwała się z kanapy i pobiegła na górę. Ubrała na siebie seksowne bikini. Włosy związała w kucyk. Na wierzch założyła luźną, przewiewną bluzkę i jeansowe spodenki. Na stopy nałożyła różowe japonki. Zbiegła na dół. Chwyciła delikatnie przyjaciela za rękę i wyszli.
- A gdzie wszyscy? - Zdziwiła się dziewczyna.
- Na plaży. - Odpowiedział chłopak.
Nadal trzymali się mocno za ręce. Sprawiali wrażenie zakochanych. Obojgu się to podobało. Śmiali się cały czas, opowiadali sobie przeróżne zabawne historie. Jednak Marcin nie mógł już wytrzymać. Stanął na przeciwko Darii i zanim się obejrzała, było już po pięknym, czułym pocałunku. Daria stała jak słup, i po chwili sama zaczęła kolejny pocałunek. Marcin wziął dziewczynę na ręce i nieustannie całując zbliżyli się do ławki, która była w pobliżu. Brunetka siedziała mu na kolanach, jednakże tak wczuła się w pocałunek, że po chwili na nim leżała. Nie mogli się od siebie oderwać gdy Marcinowi zadzwonił telefon. Był to Jakub.
- Stary, gdzie Wy jesteście? - Zapytał zaniepokojony.
- W parku, na ławce. Poczekajcie na Nas, zaraz do was dojdziemy. - Rozłączył się, schował telefon do kieszeni i kontynuował namiętny pocałunek z dziewczyną jego życia. Nie mieli zamiaru iść na piękną, piaszczystą plażę, ale najlepsza przyjaciółka Darii - Karina przyłapała ich na pieszczotach.
- Ej, na plażę! Szybko! Mamy dla Was niespodziankę. - Karina chwyciła Darię i Marcina za dłonie i poprowadziła ich na plażę.
- Mieliście w ogóle zamiar do Nas dołączyć? - Zapytała podejrzliwie.
Daria spojrzała z uśmiechem na Marcina i odpowiedziała, że 'nie'.
Gdy dotarli na miejsce, rozebrali się, poszli do wody. Podpłynęła do nich motorówka.
- Proszę, tu wejdziesz Ty! - Sterownik kazał wejść w miejsce dla kobiety. Przypiął ją pasami.
- Co wy wymyśliliście? - Zapytała zdenerwowana Daria.
- Będziecie lecieć sobie gołąbeczki na paralotni motorówkowej! - Zaśmiała się Sandra, podczas gdy sterownik przypinał obok Marcina.
- Marcin, boję się. - Nastolatka złapała go za rękę i mocno ścisnęła. Gdy kierowca ruszył a zakochani coraz wyżej byli w powietrzu rozległy się piski Darii. Na maksymalnej wysokości dziewczyna przestała się bać, ponieważ Marcin namiętnie ją całował. A reszta ich przyjaciół krzyczała 'gorzko!' z czego byli bardzo dumni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz